wtorek, 21 lipca 2015

Zawieszenie :(

Nie było mnie tu co najmniej długo, a kiedy już się pojawiam to obwieszcza wszem i wobec, że blog zostanie zawieszany na czas dłużej nieokreślony. Zanim mnie wyzwiecie i spróbujecie zabić, oto lista powodów mojej smutnej decyzji.

Zacznę od tego jak to się zaczęło czyli od wakacji zeszłego roku. Wtedy zaczęłam pisałam plany i pierwsze rozdziały. Ale zaledwie po miesiącu porzuciłam wszystko, bo poznałam dziewczynę zwaną Słodkasasa i dzięki niej i Clarze powstał nasz wspólny blog. Lecz mi to było za mało i w końcu zdecydowałam się jednak pisać ten blog. Niestety krótko później były problemy zarówno życiowe jak i techniczne (czytaj: szlaban). Potem przyszła szkoła i poprawianie ocen na koniec roku. Wszystko miałam nadrobić w czerwcu, ale pech mnie prześladuje i złapałam wirusa na laptopie. Wszystko co miałam zostało doszczętnie skasowane! Wszystko nad czym pracowałam dniami i nocami przez ostatnie wakacje szlak trafił. Gotowe fragmenty i rozdziały do obydwu blogów rozpiski, miejsca i scenariusze akcji, pomysły na nowe blogi. Wszystko! Gdyby ktoś mnie zapytał czy jestem zła odpowiedziałabym, że nie, że jestem wściekła. Ale to nadal nic nie zmienia i pozostaje mi tylko pisanie od nowa.

Ten blog miał być taki bajkowy, romantyczny i tak wspaniały, że aż nierealny. Ale teraz nie za bardzo mi się to wszystko podoba. Teraz chcę trochę zmienić tę historię. Ale na to potrzeba czasu więc nie wiem kiedy tu wrócę. A przede wszystkim czy w ogóle wrócę. Jeśli wrócę do pisania tego bloga to najprawdopodobniej zacznę od poprawy tego co aktualnie mam ;)

Kolejny argument to brak chęci do pisania. Za dużo się napisałam w szkole to teraz w wakacje mi się nie chce. W sumie nic mi się nie chcę. Brak chęci do czegokolwiek . Nie powiem co będzie z drugim blogiem, czy pierwszym jak kto woli, raczej (tak na 99%) pisać będę, głównie dlatego, że mam jakąś tam motywacje i pewne zobowiązania.

Nie przedłużając macham wam wszystkim łapką na pożegnanie. Tak jakbym kończyła gimnazjum. Dla mnie są wakacje od pisania, pora odpoczynku i regeneracji. A potem wrócę. Wrócę ale wiele się zmieni. Część kolegów zostanie część odejdzie i przyjdą nowi. Nowe znajomości i przygody. Nawet jak buda taka sama to jednak będzie to nowa przygoda. Niosąc stary plecak doświadczeń i zbierając nowe rzeczy do niego. I dalej mknąć przez podróż życia, wprost do mety...


Buone Vacanze!

2 komentarze:

  1. Szkoda, że na razie kończy są, bo mi tą historią naprawdę się spodobała. Mam nadzieję, że wrócisz do pisania.
    Co do tego wirusa to współczuję, wiem jak to wkurza, bo mi samej ostatnio zespół się komputer i wszystko poszło sobie do swojegomcyfrowego nieba (Tak wiem porównanie...).
    No to tyle z mojego posłania, mam nadzieję, że wrócisz do pisania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wirusy.....jak coś to mogę polecić ci kilku znajomych kolesiów obeznanych w komputerach i wgl., choć nie wiem, czy da się takie coś odzyskać :( W każdym razie na maska współczuję. Jakby mi się tak usunęło, to rzuciłabym to wszystko w cholerę, włączyła sobie jakiś horror i próbowała jakoś złapać wenę xd
    Cóż, nie wiem co mogę jeszcze dodać. Chyba tylko, że cieszę się, że się w ogóle odezwałaś, bo coś dawno cię nie widziałam xd Życzę powodzenia i mam nadzieję, że jakoś się pozbierasz i wreszcie rodzice przestaną dawać ci tyle szlabanów xd

    OdpowiedzUsuń